Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi JakeShake z miasteczka Lębork. Mam przejechane 9492.42 kilometrów w tym 305.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 950 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy JakeShake.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:8048.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:317:50
Średnia prędkość:25.26 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:950 m
Liczba aktywności:173
Średnio na aktywność:46.52 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 40.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

1.

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 0


Kategoria 1-50, Lębork, Szosa


  • DST 24.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie

Środa, 16 marca 2011 · dodano: 16.03.2011 | Komentarze 0

Lębork- Cewice- Lębork.
Bardzo wietrznie, nieprzyjemnie. Nasi drogowcy bardzo starają się rozwijać w naszym kraju turystykę rowerową górską, bo chyba tylko góralem tam da się w miarę dobrze przejechać.


Kategoria Lębork, Szosa


  • DST 24.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 18.46km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczornie, po mieście

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

Jazda po 18. Spokojnie.Po mieście.


Kategoria 1-50, Lębork, Szosa


  • DST 43.80km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.79km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0

Lębork-Potęgowo-Lębork+ jazda do NWL i trochę po mieście.

Nieprzyjemny wmordewind do Potęgowa, potem już spokojnie.


Kategoria 1-50, Szosa


  • DST 18.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 9.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocnie, po mieście.

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

Godzina 21, jazda. Przyjemna, powolna jazda po mieście i okolicach Lęborka


Kategoria 1-50, Lębork, Szosa


  • DST 36.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza jazda w 2011 roku!

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 0

Razem ze znajomym postanowiliśmy pojeździć trochę po okolicy. Musiałem wyciągnąć z pokoju kolarkę [tak, spała ze mną w pokoju ;)] przeczyścić, nasmarować, napompować i jazda ;D
Początkowe kilometry po mieście szły słabo, na trasie wiał dosyć silny wiatr, który w zupełności nie przeszkadzał nam w jeździe. Jak na ten miesiąc przystało " w marcu jak w garncu" pogoda była zmienna, wiatr, słonko, chmury, choć przyznam szczerze, nogi ładnie zapodawały do przodu, a i ruch umiarkowany :)

Dzięki Szymon za jazdę :)


Kategoria 1-50, Szosa


  • DST 11.00km
  • Czas 00:25
  • VAVG 26.40km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

27.10

Środa, 27 października 2010 · dodano: 27.10.2010 | Komentarze 0


Kategoria 1-50, Lębork, Szosa


  • DST 24.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

03.10

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 0

Zamykam sezon rowerowy na szosie :)


Kategoria Szosa, Lębork, 1-50


  • DST 30.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 26.09km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

26.09

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Lębork-Łebunia-Popowo-Lębork


Kategoria 1-50, Szosa


  • DST 172.00km
  • Czas 06:18
  • VAVG 27.30km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Serious Furcia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żuławy Wkoło!!

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 27.09.2010 | Komentarze 3

Zacznę od przygotowań. Czwartek: I trening po 2 tygodniach nicnierobienia(40 km),następnie nasmarowałem cały napęd smarem, który musiałem pożyczyć od znajomego(swojego, oczywiście nie miałem). Piątek: II trening,tym razem po lesie (25 km). Po szkole zaszedłem jeszcze do rowerowego po parę żeli do jedzenia. W innym sklepie dokupiłem jeszcze 2 batony i 3 Oshee.

Sobota. Dzień Próby. Pobudka o 5.15. Tata postanowił zawieźć mnie na maraton do Tczewa. Na miejscu bylismy parę minut po godzinie 8. Podjechaliśmy najpierw do biura startowego, po odbiór numerka i chipa. Potem na parking. Przebrać się i rozruszać trochę mięśnie.

Wybrałem dystans 170 km oraz zapisałem się do grupy startującej jako pierwsza o 9.00.


Początek był w zbitej grupie, do granic miasta byliśmy pilotowani przez dziewczyny na motorach,Policję oraz Pilota maratonu. Trochę wytrzęsło mnie na kostce brukowej.. Prawdziwa zabawa zaczęła się zaraz za Tczewem. Udało mi się dołączyć do mocnej pierwszej grupy..trzymałem się z nimi przez ok. 25 km(średnia w okolicy 36 km/h), potem jako pierwszy odpadłem, nie chciałem się zmęczyć już na samym starcie. Po około 10-15 minutach dogoniłem kolejnego kolarza, któremu nie odpowiadało tempo grupy. Jechaliśmy więc razem,stosowaliśmy zmiany co 2-3 minuty. Gdzieś w pobliżu 35 km dogoniło nas dwóch szosowców, podczepiliśmy się pod nich i dojechaliśmy do I punktu żywieniowego, czyli do Świbna. Tam czekała nas przeprawa promem. Zjadłem pysznego naleśnika i pół tubki żelu. Na promie spotkałem Kugu

Kolejny bufet znajdował się na 60 km w Ostaszewie, przez całą drogę do tej miejscowości towarzyszył mi niezbyt miły wiatr, na dodatek jechałem sam. Dojechałem do bufetu, zjadłem pierożki, wypiłem zupkę pomidorową i wyjechałem niemal ostatni :) Doczepiłem się do grupy jadącej na góralach i szosówkach..wyszło nas około 5 osób,j echałem w środku,więc nie miałem jakiś specjalnych problemów z wiatrem. 3 punkt regeneracyjny to Nowy Staw. Posiliłem się bananami i dokończyłem 1 tubkę żelu.
Od Nowego Stawu zaczęła się prawdziwa mordęga..ok. 50 km jazdy, z czego niemal 35 pod wiatr. Początkowo jechałem z kolarzem, który miał b. podobne tempo do mojego, nasza prędkość oscylowała w granicach 25-28 km/h. Nagle, zabrakło mi pary i zeszliśmy do 22 km/h ..dogonili nas kolarze na góralach i szosówkach, łącznie 7 osób(4 szosowców i 3 górali). Grupę prowadziłem od 100 km, aż do Malborka, tam się trochę potasowało, górale odpadli. Gdzieś na 130 km jechałem sam, chwilę potem dogoniło mnie 2 kolarzy, z którymi chwilę porozmawiałem,pamiętam,że tuż przed bufetem w Benowie powiedziałem im, że nogi się kręcą, a mózg wyłączył :)
Oto jest! Benowo! 140 km i bufet! Zjadłem 2 batony, żel i kluski z mięskiem :) Uzupełniłem bidony i wziąłem Pepsi.
Dojazd do ostatniego "pit-stopa przed Tczewem, był MASAKRYCZNY,dziura na dziurze..czułem się jak łazik na księżycu. Ale potem już szło ładnie :D Ostatni prszystanek przed metą to Miłoradz, tam spotkałem grupę na Ostrych, wśród nich Kugu. Zjadłem 3 banany, uzupełniłem bidony i ruszliśmy w czwórkę. Niemal od samego początku przewodziłem,jak mi później Kugu napisała: No chłopie jak narzuciłeś tempo 34 - język na brodzie aby utrzymać się za Tobą;], to musiałem już naprawdę grzać..Dojechałem! Czułem się szczęśliwy, pobiłem życiowy dystans. Czas samej jazdy to 6h 18 minut, zaś łączny czas z przystankami to 7h 19 minut.

Czas końcowy razem z pit-stopami © JakeShake




Jedynym minusem całej imprezy były ogromne dziury, nie takich się spodziewałem, ale mimo wszystko, cała reszta, dyplomy od ręki, tablica z wynikami, masaż, świetne oznakowanie trasy. Obstawione wszystkie większe skrzyżowania. Nie mam nic więcej do dodania jak: Żuławy Wkoło, było MEGA, mam nadzieję, że zobaczymy się za rok!


Kategoria 151-200, Maraton, Szosa